Rynek nowoczesnych leków na otyłość bardzo długo był zdominowany przez preparaty działające na receptor GLP-1: Ozempic, Wegovy, Mounjaro i Zepbound. Jednak Eli Lilly – ten sam gigant farmaceutyczny, który stworzył tirzepatyd – pracuje nad zupełnie nową generacją terapii. W badaniach klinicznych coraz głośniej robi się o Eloralintide, leku o zupełnie innym mechanizmie działania, który może wprowadzić na rynek realną konkurencję, a być może nawet otworzyć drogę do łączenia amyliny z GLP-1 w przyszłych terapiach.
Czym jest Eloralintide i dlaczego budzi tak duże zainteresowanie?
Eloralintide nie jest kolejnym analogiem GLP-1. To preparat, który naśladuje naturalny hormon trzustkowy – amylinę. Amylina odgrywa kluczową rolę w kontroli apetytu, reguluje tempo opróżniania żołądka i odpowiada za poczucie sytości po posiłku. W porównaniu z GLP-1 działa przez inny szlak biologiczny, co czyni go szczególnie ciekawą propozycją dla tych pacjentów, którzy słabo reagują na semaglutyd czy tirzepatyd, lub u których działania niepożądane uniemożliwiają kontynuację leczenia.
Dotychczasowe dane są bardziej niż obiecujące. W 48-tygodniowym badaniu osoby z otyłością, które przyjmowały Eloralintide raz w tygodniu, schudły średnio około 20 procent masy ciała przy najwyższej dawce. Przy najniższej dawce spadek wynosił około 9,5 procent. To wyniki, które śmiało można porównać z efektami obserwowanymi przy Mounjaro — choć wciąż za wcześnie na bezpośrednie porównania, bo lek nie przeszedł jeszcze badań trzeciej fazy.
Co ważne, wczesne testy pokazały, że już po 12 tygodniach osoby przyjmujące Eloralintide traciły do 11 procent swojej masy ciała. To szybkie tempo redukcji, które potwierdza, że amylina może być tak samo silnym narzędziem terapeutycznym jak GLP-1, a być może stanie się jego uzupełnieniem w terapii łączonej.
Poprawa zdrowia metabolicznego — nie tylko spadek wagi
Lek wpływał również na inne parametry zdrowotne. W badaniu zanotowano poprawę obwodu talii, ciśnienia tętniczego, poziomów glukozy oraz markerów stanu zapalnego. Innymi słowy — redukcja masy ciała nie była jedynym pozytywnym efektem. Podobnie jak w przypadku GLP-1, najczęściej zgłaszane działania niepożądane były ze strony przewodu pokarmowego, głównie przy wyższych dawkach. Producent podkreśla jednak, że stopniowe zwiększanie dawki znacząco ograniczało problemy żołądkowo-jelitowe.
Choć dla wielu osób może być zaskoczeniem, że amylina dopiero teraz staje się tematem poważnych rozmów o leczeniu otyłości, to w rzeczywistości nie jest to zupełnie nowy kierunek badań. W USA od lat dostępny jest pramlintyd (Symlin), wcześniejszy analog amyliny stosowany w leczeniu cukrzycy. Jednak Symlin nigdy nie zdobył popularności, głównie dlatego, że wymaga trzech wstrzyknięć dziennie, a efekty w redukcji masy ciała były ograniczone. Eloralintide rozwiązuje największy problem poprzedników: jest podawany tylko raz w tygodniu, co stawia go na równi z nowoczesnymi terapiami GLP-1 pod względem wygody stosowania.
Ryzyko utraty masy mięśniowej — co mówią eksperci?
Eksperci ds. otyłości podkreślają jednak jedną rzecz: tempo redukcji masy ciała przy amylinie — podobnie jak przy GLP-1 — może wiązać się z ryzykiem utraty masy mięśniowej, jeśli pacjent nie będzie dbał o regularną aktywność i odpowiednią podaż białka. To temat, o którym środowisko medyczne mówi coraz głośniej, zwłaszcza w kontekście długotrwałego leczenia nowoczesnymi preparatami odchudzającymi.
Czy Eloralintide może stać się alternatywą dla Mounjaro, Ozempic i Wegovy?
Czy Eloralintide okaże się lepszy, skuteczniejszy lub bezpieczniejszy niż leki GLP-1? Na ten moment nie sposób tego stwierdzić. Badania są dopiero na etapie średnioterminowym, a realne porównania będą możliwe dopiero po zakończeniu trzeciej fazy. Eksperci zastrzegają również, że tak jak w przypadku GLP-1, także tu kluczowe mogą okazać się koszty, dostępność oraz tolerancja pacjentów. Już dziś wiadomo, że część osób rezygnuje z GLP-1 z powodu działań niepożądanych lub wysokich cen, a podobne wyzwania mogą dotyczyć nowych, drogich leków amylinowych.
Mimo to wiele wskazuje na to, że Eloralintide stanie się ważnym graczem na rynku zastrzyków na otyłość. Dane są wystarczająco mocne, by Eli Lilly rozpoczęło badania zaawansowane jeszcze w tym roku, a pierwsze możliwe terminy dopuszczenia do obrotu to koniec 2026 roku w Stanach Zjednoczonych i rok 2027 w Europie.
Możliwość łączenia amyliny z GLP-1 w przyszłych terapiach
Jeżeli wyniki badań potwierdzą dotychczasowy trend, przed nami może być prawdziwa zmiana paradygmatu w leczeniu otyłości. Nie tylko dlatego, że Eloralintide może konkurować z GLP-1, ale również dlatego, że otwiera drzwi do nowej strategii leczenia: łączenia różnych hormonów regulujących apetyt, sytość i metabolizm. To scenariusz, o którym naukowcy mówią coraz odważniej.
Rynek leków przeciwotyłościowych rośnie jak nigdy wcześniej, a Eloralintide może być pierwszym przedstawicielem nowej fali preparatów na odchudzanie, które poszerzą możliwości pacjentów i lekarzy. W czasach, gdy otyłość dotyczy blisko miliarda ludzi na świecie, każda nowa, skuteczna opcja jest krokiem naprzód — i wszystko wskazuje na to, że właśnie taka opcja jest w drodze.

