Pacjenci korzystający z Mounjaro w Polsce i Europie zaczynają otrzymywać w aptekach nową generację wstrzykiwaczy Mounjaro KwikPen – zmodyfikowaną konstrukcyjnie tak, aby uniemożliwić pozyskiwanie tzw. „piątej dawki” (czyli dodatkowej ilości leku pozostałej w penie po czterech pełnych zastrzykach).
Zmiana jest już oficjalna. Apteki otrzymały materiały informacyjne, a pacjenci — pierwsze sztuki nowych penów. Poniżej analizujemy, dlaczego producent Mounjaro zdecydował się na ten krok, co dokładnie się zmieniło i dlaczego to ważne nie tylko dla osób na tirzepatydu, ale dla całego rynku GLP-1.
Dlaczego producent Mounjaro usuwa „piątą dawkę”?
Piąta dawka Mounjaro nigdy nie była częścią terapii. To nie była „promocja”, trik czy metoda producenta — to po prostu niewykorzystana resztka roztworu, która nie była gwarantowana ani kontrolowana. Skąd więc brała się „piąta dawka”? To nie była dawka — to część techniczna do odpowietrzania pena
Ta niewielka ilość roztworu, która zostawała w starych penach po czterech zastrzykach, jest elementem nazywanym dawką techniczną. Służyła ona wyłącznie temu, aby:
- pen mógł być prawidłowo odpowietrzony przed użyciem,
- tłok mógł pracować w pełnym zakresie bez ryzyka zacięcia,
- mechanizm miał zapas, który gwarantował, że pełne cztery dawki zawsze będą pewne, nawet jeśli nastąpi minimalny błąd objętości podczas produkcji lub transportu.
Dlaczego to ważne aby przed pierwszym zastrzykiem odpowietrzyć KwikPen Mounjaro, czyli wykonać krótkie „purge” – oddać odrobinę płynu, aż pojawi się strużka. To standardowy proces znany z insulinowych penów. Bo jeśli powietrze zostanie w igle lub w początkowym odcinku kartridża, pierwsza dawka mogłaby być niepełna. Usunięcie pęcherzyków powietrza sprawia, że kolejne 4 zastrzyki mają precyzyjną, deklarowaną dawkę – bez zwiększania ilości płynu w środku i bez „piątej porcji”.
To standard w każdym urządzeniu do iniekcji — od insulinowych penów po leki biologiczne. Ta nadwyżka nie była po to, aby ją wstrzykiwać, tylko po to, aby pen działał poprawnie i żeby pacjent miał gwarancję czterech w pełni precyzyjnych podań.
Zobacz również: Co to jest Mounjaro, jak działa i ile kosztuje?

Cena Mounjaro, a popularność piątego, dodatkowego zastrzyku
Przez ostatnie dwa lata tzw. „piąta dawka” w penach Mounjaro stała się zjawiskiem kulturowym, które wymknęło się daleko poza medyczne znaczenie tej nadwyżki. To, co pierwotnie było jedynie techniczną ilością płynu potrzebną do odpowietrzenia urządzenia, zostało odkryte przez użytkowników jako realny sposób na przedłużenie terapii. W internecie — szczególnie na TikToku i YouTube — pojawiły się setki filmów pokazujących, jak krok po kroku odzyskać pozostały płyn i uzyskać dodatkowy zastrzyk.
Mimo że producent nigdy nie deklarował ani nie gwarantował pełnej dawki, społeczność nauczyła się precyzyjnie pobierać resztki preparatu, często traktując tę „piątą porcję” jako normalny element kuracji. Nic dziwnego, bo cena terapii Mounjaro — zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii czy USA — należy do najwyższych wśród wszystkich leków odchudzających GLP-1; dla wielu użytkowników miesięczny koszt stawał się barierą nie do pokonania. Dodatkowe 0,5–0,6 ml płynu w penie pozwalało więc realnie zmniejszyć miesięczne wydatki nawet o 20–25%, co w praktyce oznaczało, że terapia stawała się bardziej dostępna dla tysięcy osób. W Polsce refundacja Mounjaro ani Wegovy nie istnieje, dlatego pełny koszt terapii zawsze pokrywa pacjent.
W efekcie powstał cały nieformalny „rynek wiedzy” na temat odzyskiwania nadwyżki, a filmiki o „golden dose” generowały miliony wyświetleń i stały się częścią internetowej kultury wokół odchudzania z GLP-1. To właśnie ta popularność, rosnąca świadomość pacjentów oraz fakt, że dawka techniczna była wykorzystywana w sposób niezamierzony przez producenta, doprowadziły do decyzji Eli Lilly o wprowadzeniu nowej konstrukcji pena bez dodatkowego płynu — bardziej precyzyjnego, trudniejszego do nadużyć i zgodnego z pierwotnym przeznaczeniem farmaceutycznym. Zmiana ta zamyka pewien rozdział w historii Mounjaro, jednocześnie potwierdzając, jak ogromny wpływ na praktykę stosowania leków potrafią mieć społeczności internetowe i wysokie koszty terapii.
Nowy KwikPen Mounjaro 2026
Nowa wersja pena Mounjaro ma zmienioną konstrukcję tłoka i dodatkowy element wydłużający, dzięki czemu proces odpowietrzania musi być bardziej dokładny, a „techniczna pozostałość Mounjaro” praktycznie nie istnieje. Zniknęło więc także „pole manewru”, które wcześniej umożliwiało pobieranie resztki insulinówką. Eli Lilly, producent Mounjaro wielokrotnie podkreślał, że:
- ilość pozostałego płynu nie jest standaryzowana,
- nie ma pewności co do dokładności dawki,
- pen jest zatwierdzony wyłącznie do 4 wstrzyknięć,
- stosowanie resztek jest off-label (poza instrukcją).
W dobie lawinowo rosnącego użycia GLP-1 producenci muszą maksymalnie minimalizować ryzyko prawne. Wystarczyłby jeden poważny incydent typu: „pobrana piąta dawka zaszkodziła” — i odpowiedzialność mogłaby spaść na firmę. Usunięcie technicznej możliwości pobrania dodatkowej ilości = brak ryzyka prawnego.
Nowe KwikPeny Mounjaro mają:
- głębiej osadzony tłok,
- wydłużony trzpień,
- mniejszą wolną przestrzeń na końcu kartridża.
W praktyce oznacza to, że po 4 podaniach nie zostaje już fizycznie taka ilość płynu, która mogłaby być wykorzystana. Eli Lilly w dokumentach technicznych podkreśla: pozostałość nie stanowi dawki. Teraz konstrukcja fizycznie to uniemożliwia.
Co dokładnie się zmieniło w nowym Mounjaro KwikPen?
Na podstawie oficjalnych materiałów od porducenta Mounjaro:
- Pozycja tłoka — jest głębiej. W nieużywanym penie tłok startuje z innego miejsca, co zmniejsza wolną przestrzeń.
- Dodano nowy komponent wydłużający tłok. To element konstrukcyjny, który sprawia, że po 4 dawkach tłok dochodzi niemal do samego końca roztworu.
- Po 4 dawkach pen jest wyraźnie „pusty”. Pozostałość jest minimalna i wizualnie od razu widać, że urządzenie nadaje się do wyrzucenia.

Efekt końcowy: Piątej dawki nie da się już fizycznie pobrać.
Mounjaro bez dodatkowej dawki: bezpieczeństwo czy strategia zysku?
Choć oficjalna narracja Eli Lilly koncentruje się na „większej precyzji” i „ułatwieniu właściwego użycia”, coraz więcej głosów w środowisku pacjentów, farmaceutów i komentatorów sugeruje, że za likwidacją piątej dawki może stać także zwyczajna kalkulacja biznesowa.
Trudno zignorować fakt, że Mounjaro stało się najbardziej dochodowym lekiem odchudzającym na świecie, a agresywna polityka cenowa producenta jest szeroko komentowana — zwłaszcza po tym, jak w Wielkiej Brytanii ceny Mounjaro wzrosły nawet o 170% na przestrzeni miesięcy, co nie ma precedensu w segmencie leków metabolicznych. Dodatkowa dawka odzyskiwana przez użytkowników w starych penach oznaczała w praktyce realną oszczędność: każda „piąta porcja” to mniej zużytych penów, mniej opakowań i niższy miesięczny koszt dla pacjenta. A z perspektywy globalnej korporacji farmaceutycznej — to również miliony dolarów nieuzyskanych przychodów.

W takim kontekście trudno się dziwić, że firma zdecydowała się na konstrukcyjne „uszczelnienie” pena i usunięcie przestrzeni, która umożliwiała odzysk płynu. To klasyczny przykład tego, jak regulacja technologiczna może zabezpieczyć strumień finansowy, a decyzje biznesowe mogą nakładać się na kwestie bezpieczeństwa, zgodności z ulotką i kontroli sposobu użycia leku. Zmiana z pewnością będzie przedstawiana jako pro-pacjencka, ale wielu użytkowników widzi w niej przede wszystkim ruch rynkowy: zamknięcie luki, która pozwalała obniżyć astronomiczny koszt terapii.
Kiedy pojawią się nowe peny Mounjaro?
Pierwsze partie nowych penów Mounjaro – już bez dawki technicznej – trafiły do hurtowni pod koniec 2025 roku, ale apteki wciąż mają duże zapasy starszej wersji. To oznacza, że realnie na rynku detalicznym nowe peny Mounjaro zaczną dominować dopiero na początku 2026 roku. Każda apteka sprzedaje produkty według kolejności dostaw, więc dopóki mają pełne magazyny „starych” penów, będą je wydawać pacjentom w pierwszej kolejności. W praktyce oznacza to kilka tygodni, a nawet 2–3 miesiące przejściowe, w których obie wersje penów będą funkcjonować równolegle. Dopiero po wyprzedaniu dotychczasowych zapasów – co zależy od regionu i skali sprzedaży – wszystkie placówki stopniowo przejdą na nowy standard.
FAQ: Najczęstsze pytania o nowe peny Mounjaro (2026)
Skąd wiem, czy dostałem nową wersję pena Mounjaro?
Najprościej rozpoznać to po instrukcji i wyglądzie okienka dawki. Nowy pen nie posiada już oznaczeń związanych z dawką techniczną i zaczyna się od razu od pełnej dawki terapeutycznej. Jeśli w ulotce nie ma sekcji o wypuszczeniu „technicznego kliku”, oznacza to nową generację.
Czy apteka musi wydać mi nowy pen?
Nie. Apteki działają według zasady FIFO – najpierw wydają starsze partie, dopóki mają je w magazynie. Dopiero po wyczerpaniu zapasów, które w niektórych miejscach mogą starczyć nawet na kilka miesięcy, pojawią się wyłącznie nowe peny.
Czy stary i nowy pen Mounjaro działają tak samo?
Tak, substancja czynna, biodostępność i działanie kliniczne pozostają identyczne. Jedyna zmiana dotyczy likwidacji dawki technicznej. Użytkownik musi teraz samodzielnie odpowietrzyć pen przed pierwszym użyciem, wypuszczając niewielką ilość płynu — dokładnie tak, jak w przypadku wielu innych leków podawanych penem.
Czy nowe peny oznaczają wyższe koszty kuracji?
Pośrednio tak. Dawka techniczna w starych penach umożliwiała oszczędność i dzielenie dawek, co wiele osób wykorzystywało, aby obniżyć bardzo wysokie koszty terapii. Likwidacja tej nadwyżki oznacza, że kuracja staje się zauważalnie droższa i bardziej przewidywalna — przede wszystkim dla producenta.
Kiedy nowe peny zastąpią stare całkowicie?
W zależności od szybkości sprzedaży zapasów w danym regionie, pełne przejście na nowe urządzenia potrwa od kilku tygodni do nawet 6 miesięcy. Najbardziej realny termin, w którym większość pacjentów zacznie otrzymywać nową wersję, to lato 2026 roku.

