Świat leków GLP-1 rozwija się błyskawicznie. Jeszcze niedawno redukcja wagi z pomocą farmakologii oznaczała cotygodniowe zastrzyki, a dziś na horyzoncie pojawia się coś nowego — GLP-1 w tabletkach. To świetna wiadomość dla osób, które nie przepadają za igłami lub chcą bardziej dyskretnego sposobu leczenia otyłości i cukrzycy typu 2.
Zanim jednak zdecydujesz, co lepsze — zastrzyk czy tabletka GLP-1 — warto poznać różnice w skuteczności, wygodzie i działaniu.
Zastrzyki GLP-1: Wegovy, Mounjaro i Zepbound – sprawdzone i skuteczne
Większość leków GLP-1, które dziś stosuje się w terapii otyłości, to preparaty podawane raz w tygodniu w formie zastrzyków (podskórnych). Do najczęściej stosowanych należą:
- Wegovy (semaglutyd 2,4 mg),
- Mounjaro/Zepbound (tirzepatyd – łączący działanie GLP-1 i GIP),
- oraz Ozempic – początkowo lek przeciwcukrzycowy, dziś również stosowany off-label w redukcji wagi.
Według endokrynolog dr Rekhy Kumar z Nowego Jorku, „Zepbound pokazuje najlepszą skuteczność w redukcji masy ciała spośród wszystkich dostępnych leków na rynku”.
Badania potwierdzają: pacjenci tracą średnio 15–22,5% masy ciała, co czyni te zastrzyki najskuteczniejszym narzędziem w leczeniu otyłości w historii medycyny. Ogromną zaletą zastrzyków GLP-1 jest prosta, tygodniowa rutyna – jedna dawka w tygodniu i po sprawie.
Dr Eduardo Grunvald, specjalista leczenia otyłości z San Diego, podkreśla:
„Te peny są bardzo łatwe w użyciu – zastrzyk trwa kilka sekund i można go wykonać samodzielnie w domu.”
GLP-1 w tabletkach – nowa generacja leków na odchudzanie
Dotąd jedyną opcją doustną był Rybelsus – tabletka zawierająca semaglutyd, ten sam składnik co w Ozempicu.
Został zatwierdzony przez FDA dla osób z cukrzycą typu 2, jednak już wkrótce doczeka się wersji z wyższą dawką (25 mg) przeznaczonej specjalnie do leczenia otyłości. Firma Novo Nordisk zapowiedziała, że decyzja o dopuszczeniu do obrotu może zapaść jeszcze przed końcem 2025 roku.
Co ciekawe, badania wykazały, że 50 mg semaglutydu w tabletkach dawało podobne efekty jak 2,4 mg Wegovy w zastrzyku.
Dr Kumar komentuje:
„Dla wielu osób to może być przełom – codzienna tabletka zamiast cotygodniowej iniekcji, bez utraty skuteczności.”
Jedyną wadą obecnego Rybelsusa jest sposób przyjmowania: Tabletkę należy brać rano, na czczo, popijając niewielką ilością wody, a następnie odczekać co najmniej 30 minut przed śniadaniem. To dla wielu pacjentów pewna niedogodność, szczególnie w zabieganym trybie życia.
Nadchodzi nowy gracz: Orforglipron od Eli Lilly
Firma Eli Lilly – producent Mounjaro i Zepbound – pracuje nad nowym lekiem doustnym o nazwie orforglipron. W przeciwieństwie do obecnych tabletek semaglutydu, nie wymaga on przyjmowania na pusty żołądek i można go brać o dowolnej porze dnia.
W badaniach klinicznych uczestnicy stracili średnio około 12% masy ciała, a działania niepożądane (nudności, wzdęcia, uczucie pełności) były bardzo podobne do tych znanych z leków w formie zastrzyków.
Jeśli wyniki kolejnych badań potwierdzą skuteczność i bezpieczeństwo, orforglipron może stać się pierwszym naprawdę wygodnym doustnym GLP-1.
Czy skuteczność tabletek GLP-1 dorówna zastrzykom?
To pytanie zadaje sobie dziś wielu specjalistów. Zastrzyki takie jak Mounjaro czy Wegovy mają za sobą lata badań i miliony pacjentów na całym świecie. Tabletki dopiero zdobywają zaufanie – ale postęp jest błyskawiczny.
W badaniach klinicznych nowa generacja doustnych leków GLP-1, jak orforglipron czy semaglutyd 50 mg, wykazała porównywalne efekty redukcji masy ciała, przy czym wyniki zależą od regularności stosowania. Eksperci zwracają uwagę, że skuteczność tabletek zależy od dokładnego przestrzegania zasad przyjmowania.
Jeśli lek wymaga przyjęcia na czczo i bez jedzenia przez 30 minut, to każde odstępstwo może zmniejszyć jego wchłanianie nawet o 60–70%. Dlatego pacjenci, którzy lubią poranny rytuał kawy „od razu po przebudzeniu”, mogą mieć trudność z zachowaniem tej dyscypliny.
Z kolei zastrzyki dają pewność – jedna aplikacja tygodniowo i lek działa stabilnie przez kolejne dni. Z tego względu skuteczność zależy bardziej od stylu życia niż od samej formy leku.
Wybór leku to także kwestia psychiki i motywacji
Nie wszyscy mówią o tym głośno, ale forma leku ma też wpływ na motywację i poczucie kontroli. Dla wielu osób samodzielne wykonanie zastrzyku raz w tygodniu jest symbolem „dbania o siebie” i rytuałem, który daje poczucie sprawczości. Z drugiej strony, dla pacjentów z lękiem przed igłami lub historią zaburzeń odżywiania, tabletka GLP-1 może być mniej stresująca i łatwiejsza do utrzymania w dłuższej perspektywie.

Niektórzy lekarze obserwują, że pacjenci na tabletkach częściej zapominają o dawce, co wpływa na efektywność, ale też że mniej boją się rozpocząć leczenie. To może mieć duże znaczenie populacyjne — im łatwiejsza forma, tym więcej osób podejmie leczenie otyłości, zamiast ją bagatelizować.
Dlatego przyszłość terapii GLP-1 prawdopodobnie będzie mieszanką obu światów: dla jednych – zastrzyki, dla innych – tabletki, a docelowo być może nawet spersonalizowane plany farmakoterapii, dopasowane do stylu życia i metabolizmu pacjenta.
Tabletki czy zastrzyki GLP-1 – co wybrać?
Na razie to zastrzyki mają przewagę pod względem skuteczności, dostępności i prostoty stosowania. Dane kliniczne dla Wegovy, Mounjaro czy Zepbound są bardzo solidne – wiemy, czego się spodziewać.
Tabletki GLP-1 dopiero wchodzą na rynek, ale oferują coś innego – komfort i dyskrecję. Dla osób, które nie lubią igieł, codzienna tabletka może być znacznie przyjemniejszym rozwiązaniem.
Dr Grunvald podsumowuje to tak:
„Jeśli nie przeszkadza ci codzienne przyjmowanie leku, tabletki GLP-1 to świetna opcja.
Jeśli wolisz mniej pamiętania i mniej rytuałów – wybierz zastrzyki.”
Co dalej z GLP-1?
Branża farmaceutyczna idzie w kierunku coraz wygodniejszych form podania. Oprócz orforglipronu i nowych dawek Rybelsusa w badaniach są już plastry transdermalne, aerozole do nosa, a nawet implanty uwalniające GLP-1 w sposób ciągły.
W ciągu kilku lat możemy dojść do momentu, w którym zastrzyki będą jedynie jedną z kilku opcji – a nie jedynym wyborem.
Podsumowanie
Jeśli zastanawiasz się, czy lepsze są tabletki czy zastrzyki GLP-1, odpowiedź brzmi: to zależy od Ciebie. Zastrzyki pozostają dziś najskuteczniejszym i najłatwiejszym sposobem stosowania GLP-1, ale tabletki szybko doganiają ich efekty, oferując wygodę i mniejszy stres.
Ważne, by pamiętać, że niezależnie od formy leku, kluczem do sukcesu jest styl życia — sen, nawodnienie, aktywność fizyczna i odpowiednie odżywianie. Leki GLP-1 nie są magicznym rozwiązaniem, ale potężnym narzędziem, które w połączeniu z mądrym podejściem może naprawdę zmienić życie.

